niedziela, 25 listopada 2012

"Powrót danych czasów" mini-rozdział 17

Weszli do domu. Teed i Nesteg spojrzeli na nich. Teed wygiął wargi w niby uśmiechu i powrócił do rozmowy z starym przyjacielem. Wspominali dawne czasy. Dermin i Lillian nie chcieli im przeszkadzać więc wzięli krzesła, które stały przy stole, postawili je obok pieca i usiedli. Dermin otworzył metalowe, niezbyt wielkie, ale trochę większe niż zwykle się spotyka drzwiczki od pieca. Dołożył trochę drew. Nie zamknął drzwiczek. Razem z Lillian patrzyli w ogień.

-A pamiętasz jak przyłapała nas profesor Arg na pojedynku? – Usłyszeli pytanie śmiejącego się Teeda.

-Pamiętam. – Odpowiedział śmiejąc się Nesteg. – Przez miesiąc czyściliśmy stajnie. Nie mogliśmy używać naszych mocy.

-Tak tak. Pamiętam jak jedna z tych kul ognia-pułapek przyrumieniła mi skórę.

Nesteg śmiał się głośno wraz z Teedicusem. Dermin nie słyszał reszty. Pomyślał, że to dobrze, że jego przyjaciel ma z kim porozmawiać o starych czasach. Nie ufał Nestegowi, ale sam fakt, że Teed się śmieje, że jest radosny dodawał Derminowi otuchy.

Po długiej chwili śmiechów i zdań wymawianych przez głośny śmiech nastała cisza. Teed zapytał Nestega:

-Czy mówi ci coś zdanie „Nastąpi Powrót dawnych czasów.”?

Nesteg zamknął oczy zastanawiając się, przeglądając informacje które zawarte były w jego umyśle.

-Powrót dawnych czasów… - Wymruczał. – Powrót… Na Ducha Światła. Gdzie to usłyszałeś Teedzie?

-W umyśle. Podczas ostatniego spotkania z Beldem. Przekazał mi tylko tyle. Nic więcej. Wiesz o co chodzi?

Nesteg przełknął ślinę i odpowiedział:

-Wiem Teedicusie. Niestety wiem.

Nastała cisza. Cala trójka przyglądał się na Nestega czekając aż wyjaśni czym jest ten „Powrót dawnych czasów”.

-„Powrót dawnych czasów” to proces. Proces, którego nie można odwrócić. Nie wiem co dokładnie chce zrobić Beld, ale jeśli wybrał „Powrót dawnych czasów” to musiał nabrać mocy przez te wszystkie lata. – Powiedział po chwili milczenia Nesteg.

-Ale czym dokładnie jest ten proces? – Zapytał Teed ponaglając przyjaciela.

-Proces ten ma na celu sprowadzić minione lata. Beld zapewne chce go wykorzystać by przywołać z otchłani przeszłości lata swej świetności. Lata gdy był potężnym władcą.

Dermin spojrzał na Nestega pytająco.

-Dlaczego po prostu nie opanuje świata? Kiedyś ponoć był wielkim władcą, miał wielką władzę. – Zapytał Nestega.

-Mógłby to zrobić. – Odparł Nesteg odwracając wzrok od Teeda i patrząc teraz na Dermina. – Ale nie jest to opłacalne. Musiałby poświęcić na to lata, a może i wieki. Jeśli wykorzysta „Powrót dawnych czasów” to nie tylko znów zostanie władcą absolutnym. Będzie mógł przywrócić do życia tych, który zapragnie ożywić: najwierniejszych doradców, czarodziejów wiernie mu służących, wielkie wojsko.

-Przywrócić do życia? – Zapytała zaskoczona Lillian. – Czy to w ogóle możliwe?

Nesteg odetchnął głęboko po czym odparł:

-Nie do końca przywrócić do życia. Sprawi, że dla dusz i ciał tych osób cofnie się czas. Nie będę pamiętały, że umarły. Będą myśleć, że dalej żyją. Będą mieć moc jaką mieli, albo i większą. Nie wszystko da się cofnąć. – Spuścił wzrok i powiedział smutno: - Śmierć w nich zostanie. Będą dawać śmierć gdzie zapragnął. Ich dusze będą w ciałach, ale będzie w nich śmieć. Nie będą należeć ani do naszego świata, ani do Zaświatów. Będą czymś i niczym.

Przerwał na chwilę. Popatrzył na każdego z gości.

-Czy wiecie co to oznacza? – Zapytał po krótkiej chwili.

Teed już miał coś powiedzieć, ale Dermin go ubiegł i rzekł:

-Ani żywi, ani martwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz